- 27.08.2022
- #trendyślubne
- planujemywesele
Zabrałaś jej syna, czy to ona zyskała córkę? Przyszła teściowa, bo o niej mowa, nie przyjmuje do wiadomości, że dorosłe dziecko wyfruwa w świat i zaczyna własne niezależne życie? A może spotkała Cię życzliwość i... zbyt matczyne traktowanie? Przeczytaj artykuł i dowiedz się, jak poradzić sobie ze skrajnościami, ale i jak serdecznie dbać o relacje z teściową, kiedy relacje od początku są partnerskie.
Stosunki synowa-teściowa to, jak twierdzą psychologowie, najtrudniejsza z relacji, zaraz po matce z córką. Na maminsynkach i zaborczych teściach skupimy się w oddzielnym artykule. Dziś skupmy się na dwóch paniach, które kochają tego samego mężczyznę, choć zupełnie inną miłością i pewnego dnia stają się dla siebie nawzajem – w pewnym sensie – rodziną.
Teściowa niedojrzała do swojej roli
O ile wiekowo dzieli Was pewnie nie mniej niż dwie dekady, o tyle dojrzałość emocjonalna nie musi iść w parze z danymi z metryki. I wcale nie o różnicę pokoleń zawsze chodzi, kiedy... teściowa traktuje synową lub kandydatkę na nią jak wroga. Często dzieje się to – od tak, z założenia.
Jak rozpoznać wrogie lub/i pozbawione szacunku nastawienie przyszłej teściowej do wybranki syna? Oto kilka wyraźnych symptomów.
Sprawdź, czy dotyczą one Twoich stosunków z przyszłą teściową. Czy matka Twojego ukochanego:
- Lekceważy Cię w czasie spotkań – mówiąc zwraca się do syna i innych osób, a Ciebie zdaje się nie zauważać? A może traktuje Twoje wypowiedzi jako mało ważne lub nierozsądne, a nawet kpi z nich?
- Telefonując do syna, wybiera bez powodu godziny późnowieczorne? A może nigdy nie pyta o Was, ale tylko o jego sprawy? Zdaje się celowo nie uwzględniać Cię w propozycjach spotkań ze swoim dorosłym synem?
- Masz wyraźną informację od swojego partnera, że jego matka ma trudny charakter/nie potrafi odciąć pępowiny, itp.?
Co poradzić w takich sytuacjach? Kluczową sprawą jest to, że to nie Twoją rolą, a już na pewno nie samodzielnie, jest uporać się z problemem. Jeżeli Twój kandydat na męża jest dojrzały, to on przejmie inicjatywę i – bez narażania Was obu na wojenną konfrontację – porozmawia z rodzicielką, stawiając jej granice Waszej z nią relacji. Przedstawi też oczekiwania, jakie zachowania nie będą przez Was akceptowane, oczywiście z szacunkiem, ale i niezbędną stanowczością. [Wiemy, to czasem trudniejsze niż może się wydawać...].
ZNAJDŹ ZESPÓŁ NA WESELE → NAJLEPSZE ZESPOŁY WESELNE Z CAŁEJ POLSKI 🎼🎤
Możliwe, że matka żeniącego się syna potrzebuje czasu, aby oswoić się z nową sytuacją. Może przenosi na Was swoje złe doświadczenia czy wątpliwości co do sensu zawierania małżeństwa. A jeśli zwyczajnie obawia się o przyszłość swojego dorosłego, ale nadal dziecka, jest nieufna? A, może nikt wcześniej nie wskazał jej linii, za którą jej decyzje, a czasem i zdanie nie mają prawa bytu...?
Co Ty możesz zrobić, kiedy przyszła teściowa zapowiada się na toksyczną?
- Poza sytuacjami, kiedy możemy mieć do czynienia z chorobą czy rozpoznanymi zaburzeniami (a te przecież w naszych czasach nie należą do rzadkości), na pewno należy postawić mamie narzeczonego granicę, zachowując na początek spory dystans w kontaktach. Pamiętaj, że spotyka się dorosła kobieta z drugą dorosłą kobietą, a nie dziewczynka z panią. Przy czym nastaw się jednak pozytywnie, mając z tyłu głowy, że coś fajnego musi być w tej kobiecie, skoro wychowała TAKIEGO syna 😉.
- Przed jedną z pierwszych wizyt podpytaj ukochanego, jakie kwiaty lubi jego mama, a jakich nigdy nie ma w domu, aby nie „pogorszyć sprawy” 😉. Małe bukieciki w ozdobnym koszyku, łatwy w pielęgnacji kwiatek doniczkowy, domowe wypieki czy łakocie to podarunki dość neutralne, a jednocześnie świadczące o tym, że chcesz sprawić przyjemność tej szczególnej kobiecie. Unikaj dawania biżuterii, ubrań, a nawet ozdób do domu – dopóki nie poznasz gustu teściowej, lepiej nie szukać prezentu na siłę. No chyba, że samodzielnie wykonujesz makramy, taki prezent może ucieszyć, ale pamiętaj, że w przypadku trudnej osoby, nie musi. Oceń, czy nie będzie Ci przykro, jeśli upominek zostanie schowany głęboko w szufladzie. Może jednak bombonierka będzie lepsza na początek? 😉
- Jeśli matka Twojego lubego jest wobec Ciebie nieuprzejma, zapytaj jej wprost, co nią kieruje i powiedz, że nie rozumiesz takiego traktowania. Oczywiście zwracaj się do niej uprzejmie, a nie zaczepnie. Jeśli przyszła teściowa poczuje się nieswojo, możesz zapewnić ją, że cieszysz się, iż spotkałaś na swojej drodze tak wspaniałego człowieka, a więc i doceniasz jej wkład w jego wychowanie. To nie manipulacja – życzliwość to sprawdzony sposób na nawet najbardziej skamieniałe serca 😉. A uprzejmość, lekki dystans i spokój pozwolą Ci zachować klasę i – w razie potrzeby – odciąć się od negatywnych emocji wywoływanych przez matkę narzeczonego, do której trudno dotrzeć.
- Oczekuje stałego, codziennego kontaktu od swojego syna bez głębszego uzasadnienia. Zdaje się nie rozumieć potrzeby Waszej odrębności.
Znajdź fotografa na swój ślub i wesele → FOTOGRAFIA ŚLUBNA
Teściowa, która zyskała córkę. Dosłownie
Oczywiście brzmi to wspaniale, ale pod warunkiem, że Twojemu wybrankowi było w rodzinnym domu dobrze, a relacje na linii matka-syn są adekwatne do jego wieku i sytuacji życiowej. No i że Ty pragniesz takiej relacji z mamą męża.
Zdarza się, że pobierają się ludzie na tyle młodzi, iż pozostają jeszcze przez jakiś czas na utrzymaniu rodziców, choć takie sytuacje należą do rzadkości. W takiej sytuacji jednak trudno nie mówić o swoistym przysposobieniu młodej kobiety wchodzącej do rodziny. Nie jest to jednak przecież układ niewolniczy – zakładamy, że pobrać się mogą studenci czy rodzice malutkiego dziecka, którzy potrzebują wsparcia, ale rozumieją – zarówno oni, jak i ich rodzicie, że małżeństwo to dorosła instytucja i to kwestia niedługiego czasu, kiedy staną się samodzielni. Jak by nie było – skoro ktoś jest wystarczająco dorosły, aby móc zawrzeć związek małżeński, ma prawo współdecydowania o tym, jak będą kształtować się jego/jej relacje z teściami.
Przykłady niepokojących zachowań przyszłej lub obecnej teściowej, która zbyt mocno angażuje się w związek swojego syna:
- Matka Twojego wybranka nie szanuje Waszego prawa do prywatności, narzuca się z obecnością lub chce uczestniczyć w wyborze i podejmowaniu wszelkich decyzji dotyczących ślubu, wesela, czy Waszych planów na przyszłość (mieszkanie, wakacje, praca, dzieci, itp.)
- Nie pytana o zdanie wyraża je przy każdej możliwej okazji, szukając niby nici porozumienia z Tobą, ale i często przy tym deprecjonując swojego syna („co on tam wie”, „ach, ci mężczyźni”, „my same najlepiej wybierzemy”).
- Z dużym dystansem traktuje Twoich rodziców, jakby chciała zaznaczyć, że Ty (już) należysz do jej rodziny. Tworzy pozory istniejącej między Tobą a nią więzi, która miałaby być konkurencyjna dla relacji synowej z jej własną matką.
- Opowiada Ci mocno prywatne historie rodzinne lub własne, zdradza szczegóły dotyczące życia swojego syna, nie mając pewności, czy on sam chciałby się nimi z Tobą podzielić.
- Bezpardonowo pyta na przykład o to, ile zarabiasz, ile ważysz, jakiego jesteś zdrowia, kiedy i czy w ogóle chcesz mieć dzieci. Choć może to wydawać się pierwotnie miłe, bez pytania angażuje się w wybieranie sukni ślubnej i chce mieć wpływ na to, jak będziesz wyglądać w dniu ślubu, czy gdzie staną na stołach świeczniki lub czy świadkowa może mieć suknię w kolorze fuksji.
- Oczekuje, że będziesz do niej mówić: mamo, nie proponując Ci to, czy zachęcając, ale uznając, że tak właśnie ma być. I już.
- Wymusza bliski kontakt fizyczny przeznaczony dla bliskich sobie osób, typu przytulanie, trzymanie się pod rękę albo całowanie w oba policzki, jeśli Ty tego nie lubisz.
Czy jest sposób na taką nachalną postać w Twoim życiu...? Paradoksalnie może być trudniej niż z pierwszym egzemplarzem, czyli: matką, co to nie odcięła synowi pępowiny lub jest po prostu... niemiłym człowiekiem. Jak można powstrzymać galopującą potrzebę zbudowania bliskiej relacji z synową u przyszłej teściowej, szczególnie, jeśli nie ma wyczucia, że... do tanga trzeba dwojga?
- Nie bądź niemiła, ale i nie dawaj obietnicy bliskiej relacji typu mama- córka lub à la przyjaciółki. Pozostań w swojej roli i traktuj mamę wybranka z szacunkiem. Nie lekceważ jej zaangażowania, ale i dość jasno zaznaczaj granice jej „urzędowania” w Waszym życiu.
- Na nietaktowne wymuszanie zwracania się do niej „mamo”, odpowiedz – zgodnie ze swoimi uczuciami. Na przykład, że nie jesteś na to gotowa, albo, że wolisz zachować to imię dla swojej własnej matki i wolisz utrzymanie bardziej oficjalnej formy zwracania się do teściowej. Nie obiecuj, że to „na razie” i że „może się zmieni”. Jak się zmieni, to będzie Wam obu miło, a jak nie, to nie będzie między Wami ciężkiej atmosfery. Nie wychodź też jednak z propozycją przejścia na ty! To rola starszej osoby, a w Waszym „układzie” dodatkowo – teściowej, a nie synowej.
- Mów z szacunkiem o swoim przyszłym mężu i nie pozwalaj spychać go na margines w trakcie przygotowań do ślubu i wesela czy decyzji co do tego, gdzie i jak będziecie mieszkać, żyć. Na propozycje wzajemnych wizyt, rezerwuj sobie zapas czasu na ustalenie tego z narzeczonym, przynajmniej na początkowym etapie.
- Jeśli czujesz się nieswojo, kiedy matka Twojego przyszłego męża mówi do Ciebie nieustannie, choćby z czułością: dziecko, zwróć jej żartobliwie uwagę, że, nie dostrzegasz w jej wyglądzie różnicy pokoleń między Wami i dodaj anegdotkę o tym, jak Twoją babcię uważano za mamę, właśnie ze względu na młodzieńczy wygląd. To oczywiście tylko podpowiedź – wiele zależy chociażby od dzielącej Was różnicy wieku i charakteru już istniejącej relacji. Inna opcja: „Ach, jak miło byłoby jeszcze raz być czasem dzieckiem, prawda...?” 😉.
- Włącz w obronę Waszego zamku swojego wybranka – jemu będzie łatwiej przekazać, że jesteś – na przykład – osobą raczej introwertyczną i nie przepadasz za zbytnimi czułościami czy plotkowaniem z „psiapsiółkami”. Na pewno wszelkiego rodzaju „wtykanie nosa w nieswoje sprawy” ze strony teściowej – oczywiście według Waszego uznania, gdzie leży granica, warto, aby było zauważane i określane jako niechciane w Waszej relacji z rodzicami, każdego z Was zresztą. Oczywiście z taktem.
Teściowa cud miód – a jaki jest Twój ideał?
Na wcześniejszych etapach czytania tego tekstu, mogłaś uznać, że wyolbrzymiamy czasem problem, a nawet, że go niepotrzebnie tworzymy. Sekret tkwi w tym, że to, jak postrzegamy nasze relacje z ludźmi, bliższymi i dalszymi, to wypadkowa wielu czynników. Tego, co wynieśliśmy z domu pochodzenia, kto i jaki wpływ miał na nasze wychowanie i rozwój. W jakiej kulturze i środowisku wzrastaliśmy, no i oczywiście od indywidualnych cech osobowości i charakteru każdego z nas. Najprościej będzie to pokazać na tym, jak różne mogą być teściowe, co do których synowe miewają zastrzeżenia 😉.
Model 1 – życzliwa, pomocna, dyskretna, nienarzucająca się – pozostająca nieco z boku, mająca własne życie, szanująca Waszą odrębność i Ciebie jako bliską jej synowi osobę, zainteresowana stałym podtrzymywaniem kontaktu – zgodnie z potrzebami każdej ze stron. [Ideał, no nie? 😉]
Model 2 – królowa-matka z dużą inicjatywą, lubiąca pomagać zawsze i we wszystkim (także nie proszona), podkreślająca swoje doświadczenie życiowe i przewagę w umiejętności podejmowania (także przez Was) życiowych decyzji. Mocno ingerująca w Wasz styl życia, rytm tygodnia, miesięcy, roku... Jeśli Ty i Twój wybranek lubicie, kiedy ktoś jest siłą napędową w życiu, szanujecie bogactwo doświadczenia życiowego i nie przeszkadza Wam życie w stylu południowców, którzy cieszą się atutami rodzin wielopokoleniowych – dlaczego nie!
Model 3 – teściowa wchłaniająca synową do rodziny. Chce się przyjaźnić na siłę, często deprecjonuje własnego syna, traktując go jako „jednego z nich”, bo przecież „oni wszyscy są tacy sami”. Taka kobieta może chcieć Ci matkować, ale i stawać się powiernicą. Większość przypadków pokazuje, że bycie bliżej z teściową niż z własnym mężem nie kończy się dobrze. Jeśli nie przeszkadza Ci taka bliskość relacji albo wręcz szukasz matczynego ciepła, śmiało! – korzystaj z tego, ale pod ważnym warunkiem: najpierw jesteście Wy dwoje i Wasze własne sprawy, także tajemnice, a dopiero potem bliska relacja z teściową.
Uniwersalny sposób na każdą teściową, czyli co Ty możesz zrobić, aby zadbać o Waszą relację?
- Traktuj matkę swojego wybranka z szacunkiem. Słuchaj uważnie, nie lekceważ, nie podejmuj żartów na jej temat, nawet, jeśli zachęca Cię do nich narzeczony lub... teść.
- Staraj się nawiązać kontakt, ale nic na siłę. Propozycja sprzątnięcia stołu i pozmywania to dość popularna forma skracania dystansu między poznającymi się członkami dwóch rodzin.
- Podążaj za tym, jak teściowa próbuje nawiązać z Tobą nić porozumienia. Jeśli chwali się swoimi sukcesami (zawodowymi, artystycznymi, sportowymi), także matczynymi, reaguj ciepło, bądź otwarta. Możesz zadawać pytania, wyrażać uznanie – tak długo, jak pozostajesz w tym szczera, nawet jeśli to nadal głównie... kurtuazja.
- Nie spoufalaj się – to do teściowej powinny należeć pierwsze gesty skracania dystansu między Wami. Tak mówią zasady savoir-vivre (tak, tak, coś takiego nadal istnieje 😉), jak i wielopokoleniowe doświadczenia kobiet w relacjach ze swoimi teściowymi.
Choć obyczaje dynamicznie się zmieniają, a teściowie i synowe oraz zięciowie to teraz często osoby w bardzo partnerskim układzie, warto pamiętać, że łączenie się rodzin nie jest pozbawione bogatych i często trudnych emocji. Niech, najlepiej, każdy przeżywa je w swoim tempie 😊.
NAJPIĘKNIEJSZE SALE WESELNE Z CAŁEJ POLKI → SALE WESELNE 🏛️
Menu weselne - jak nie marnować jedzenia, a zachwycić swoich gości? ♥