Młoda para, ślub w stylu boho, wianek na głowie , kwiaty we włosach , wesele

Ślub w stylu boho

Uwielbiacie naturę i wszelkie z nią powiązania? Wasze artystyczne dusze dalekie są od przestrzegania narzuconych reguł i hołdowania powszechnym kanonom? Swoją ekspresję chcielibyście wyrazić także – albo raczej przede wszystkim – na własnym weselu? W takim razie nie ma dla Was lepszego rozwiązania niż ślub w stylu boho. Podpowiadamy, czym powinien się charakteryzować.

Styl boho jest niezwykle barwny i czerpie z wielu kultur. Znajdziemy w nim pierwiastki hippisowskie i indiańskie, a także nawiązania do luzu cechującego środowisko surferów czy też nietuzinkowość cyganerii. Co to oznacza w praktyce? Dużo zwiewnych tkanin, koralików, kwiaty, feerię barw, piórka, frędzle i tym podobne. Dowiedzcie się, jak zaadaptować te elementy na rzecz przyjęcia weselnego.

Miejsce

Podobnie jak w przypadku stylu rustykalnego także i tutaj główną rolę gra plener. Perfekcyjna będzie obszerna stodoła przygotowana specjalnie na takie okazje. Gdy pogoda jest sprzyjająca, świetnym pomysłem okazuje się też swobodnie rozstawiony namiot. Najlepiej w ogrodzie pełnym kwitnących kwiatów albo na leśnej polanie. Nie gorzej sprawdzi się również oranżeria – będzie prezentować się cudnie.

Barwne dekoracje

Na weselu w rytmie boho muszą rządzić swoboda i przyroda. Wśród ozdób postawcie więc na niezobowiązujące drewno i całe morze roślin – niech będzie kolorowo i pachnąco. Aby jednak nie było wrażenia przepychu, reszta wystroju powinna być utrzymana w palecie bieli, beżów, zieleni, brązów. Dobrze będą się też komponować odcienie metaliczne: miedziane, złote bądź srebrne.

Stoły przyozdóbcie wiankami bądź dekoracjami na bazie gałązek. Po sali rozstawcie pieńki, na których będzie można przysiąść. Z sufitu, gdzie tylko się da, niech zwisają indiańskie łapacze chmur oraz całe skupiska piór i rzemyków. Oryginalnie wyglądają też dziesiątki żarówek puszczonych luźno na kablach. Obrusy czy pokrowce na krzesła mogą mieć przekorne frędzle. Do ślubu niech Was z kolei zawiezie volkswagen transporter obwiązany tęczowymi wstążkami. Słynne auto hippisów to pomysł niebanalny i godny pozazdroszczenia. Styl boho to mogą być także wszechobecne pastele bądź rzeczy totalnie nie do pary. Reprezentacyjne będą również postarzane detale w nurcie shabby chic.

Jak się ubrać?

W powszechnym przekonaniu – kompletnie nieweselnie. Zwłaszcza jak na państwa młodych. Ideałem byłoby, gdyby przyszła żona mogła kroczyć boso po świeżej trawie. W Ameryce takie rozwiązania są na porządku dziennym, lecz w Polsce mogą ciągle wzbudzać małe kontrowersje. Jeśli się tym nie przejmujesz, to do dzieła! W bardziej zapobiegawczym wariancie załóż po prostu dopasowane sandałki albo wygodne baleriny. Suknia? Luźna, subtelna, zwiewna. Bez zbędnych ozdobników i wyszukanych podpięć. Niech będzie prosta, może z koronkami albo ładnymi koralikami. Całość okraś niebanalnym wiankiem, który będzie się dobrze komponował z bukiecikiem polnych kwiatów, lub opaską na przykład z delikatnymi cekinami. Włosy puść kaskadami na ramiona lub zapleć w indiański warkocz. Nie przesadzaj też z wizażem – styl boho preferuje modny teraz makijaż no make-up.

Panowie także powinni postawić na swobodę. Żadne smokingi czy fraki. W miejsce tego – garnitur w kratę lub po prostu ciekawa koszula z podwiniętymi rękawami i wpuszczona w spodnie. Kolorowym akcentem będą mucha lub nietuzinkowe szelki. Dobrym wyjściem jest też barwna kamizelka. Na dobrą sprawę pan młody na takim weselu może trochę przypominać współczesnego drwala – to wręcz pożądane.