noc poślubna

Tajemnice alkowy młodożeńców

Dziś noc poślubna nie budzi już u nas takich emocji, jak za czasów naszych babek. W warunkach rozluźnionych norm obyczajowych, młodzi małżonkowie skonsumowanie związku w dniu ślubu mają zazwyczaj już dawno za sobą. W przypadku niektórych kultur noc poślubna związana jednak – była i nadal jest – z procesem udowodnienia zajścia defloracji u panny młodej, między innymi przez prezentację zakrwawionego prześcieradła, co miało decydować o ważności małżeństwa.

Rola nocy poślubnej w dawnej Europie była ogromna – sankcjonowała ona ostatecznie małżeństwo, zapobiegała jego unieważnieniu i potwierdzała legalne pochodzenie przyszłego dziedzica. Warunek był jeden – musiały odbyć się w jej trakcie pokładziny, czyli skonsumowanie związku w obecności świadków. To realia dworów królewskich, gdzie w grę wchodziły prawa dynastyczne i feudalne. Tego typu zwyczaje odeszły w Europie w niepamięć, ale ani w naszej kulturze, ani – tym bardziej – w odległych zakątkach Świata nie brak rytuałów nocy poślubnej, które mogą dziwić, śmieszyć, a czasem nawet przerażać. Prezentujemy mały przegląd tego, jakie obyczaje towarzyszą nocy poślubnej dookoła globu.

para młoda noc poślubna

Zdjęcie: www.fotobednarczyk.pl

Albania – pan młody, według zwyczaju, musi wykazać się sporą cierpliwością, bo cnotliwa młoda żona powinna opierać mu się w spełnianiu małżeńskich powinności przez trzy pierwsze noce. Ma to im zagwarantować szczęście aż po grób.

Korea – mężczyźni obecni na zaślubinach zdejmują przed nocą skarpetki pana młodego i związują jego stopy sznurem, aby móc uderzać... suszoną rybą w podeszwy stóp. Jest to gwarancja sukcesu w czasie spełniania powinności wobec żony w tę pierwszą gorącą noc.

Grecja – ścieleniem łóżka młodożeńców na noc poślubną zajmują się ich rodzice i przyjaciele. W czasie tego procederu wkładają pod prześcieradło pieniądze, aby zapewnić im dostatek.

Afryka – w niektórych plemionach noc poślubna nie ma cech intymności, bo młodym towarzyszy starsza kobieta, często matka panny młodej. Znana, ale i niestety praktykowana w Afryce jest też inna, bardzo okrutna w naszym rozumieniu pożycia, tradycja wedle której z panną młodą w noc poślubną mogą współżyć wszyscy mężczyźni z wioski.

Cypr – tu, zaproszone na ślub kobiety, przed wpuszczeniem nowożeńców do sypialni, odprawiają taniec mający przynieść im udaną noc poślubną oraz pomyślność na nowej drodze życia.

Japonia – każdej parze młodej wręcza się bogato ilustrowaną księgę, w której pokazane i opisane są wszystkie możliwe warianty współżycia. Tradycyjnie kładziona jest ona pod poduszkę, co ma  zagwarantować upojną noc poślubną.

Brazylia – w tradycji plemienia Indian Cashinahua noc poślubna jest realizowana na długo... przed ślubem. Jeśli dziewczyna zapragnie męża i uzyska pozwolenie ojca, proponuje swojemu wybrankowi, aby wieczorem zakradł się do jej hamaka. Jeśli noc jest udana, może on stopniowo przenosić dobytek do domu ukochanej. Nikt tu jednak nie myśli o ślubie, dopóki dziewczyna nie zajdzie w ciążę.

Izrael – ultra-ortodoksyjni Żydzi przestrzegają zasady, że para młoda współżyje ze sobą przez dziurę wykrojoną w prześcieradle, w okolicy narządów płciowych kobiety. Mimo tego, że tradycjonaliści mówią o „błogim wyrazie twarzy” u młodej żony, mającym świadczyć o sprawności i świadomości jej potrzeb u męża, to obrazy w filmach pokazujących pierwszy stosunek seksualny małżonków bardziej kojarzą się z brutalnym gwałtem niż z fizyczną miłością pełną rozkoszy.

Etiopia – jeden z bardziej ponurych rytuałów związanych z seksualną inicjacją praktykowany jest w rejonie Amhara. Kobieta musi w tę pierwszą noc bronić się przed mężem, młodzi wręcz toczą walkę. Często panu młodemu towarzyszy dwóch doświadczonych w rytuale krewnych, dając mu... oparcie lub nawet zastępując go w „zdobyciu” panny młodej. Celem jest pokazanie weselnikom splamionego krwią ubrania jako dowodu defloracji.

Co kraj to obyczaj. Niestety jednak, jak widać, na Świecie nie brak tradycji ślubnych związanych z seksualnością, które stanowią prawdziwą traumę dla kobiety. Pozostaje nam, poza dezaprobatą dla tych barbarzyńskich zwyczajów, cieszyć się, że w naszej kulturze borykamy się dziś z problemami kategorii: jaką bieliznę wybrać na tę szczególną noc, gdzie ją spędzić lub czy – w perspektywie poweselnego zmęczenia – nie odroczyć jej na inny termin.