Sytuacja z dnia 14.03. Koronawirus – co z Twoim ślubem i weselem?

Aktualnie cały świat, w tym Polska, żyje informacjami związanymi z koronawirusem. Sytuacja jest na tyle poważna, że 13 marca minister zdrowia wydał rozporządzenie zarządzające na terenie naszego kraju stan zagrożenia epidemiologicznego, który będzie obowiązywał od 14 marca do odwołania. Co to oznacza dla pary młodej planującej w najbliższym czasie ślub i wesele? Rozwiewamy wszelkie wątpliwości.

Jeśli śledzicie na bieżąco media społecznościowe, dobrze wiecie o akcji #stayathome #zostanwdomu. Aby niebezpieczny COVID-19 się nie rozprzestrzeniał, każdy, kto może, powinien poddać się dobrowolnej 14-dniowej domowej kwarantannie. Początkowo zostały zamknięte szkoły, przedszkola i żłobki, a teraz także restauracje, bary, kawiarnie oraz takie miejsca, jak kasyna, baseny, siłownie itp. W galeriach handlowych czynne są wyłącznie apteki, pralnie, drogerie, oddziały bankowe i sklepy spożywcze. Firmom zalecono wprowadzenie pracy zdalnej, zamknięto granice i ograniczono międzynarodowy ruch lotniczy. Według zaleceń WHO zabronione są również zgromadzenia powyżej 50 osób. 

No właśnie, jak w obliczu powyższego będzie wyglądać w najbliższych dniach kwestia organizacji ślubu i wesela? Odpowiedzi znajdziemy w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 13 marca 2020 r. w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu zagrożenia epidemiologicznego (Dz.U. z 2020 r. poz. 433).

Ślub kościelny w czasach koronawirusa

W świątyniach i miejscach kultu religijnego obowiązują dokładnie te same zasady, co powyżej. Oznacza to, że bez względu na to, czy ślub odbywa się we wnętrzu kościoła, czy na zewnątrz, nie może w nim uczestniczyć więcej niż 50 osób – wliczając w to księdza, ministrantów, organistów itp.

 

Jeśli więc planujecie na dniach tego typu uroczystość, musicie znacząco ograniczyć liczbę zaproszonych gości. W obliczu tak wyjątkowej sytuacji, której absolutnie nie można bagatelizować, warto jednak rozważyć przełożenie ceremonii – dla dobra swojego i reszty uczestników wydarzenia, zwłaszcza tych starszych i schorowanych z grupy wysokiego ryzyka.

Koronawirus a ślub cywilny

Zgodnie z rozporządzeniem o wprowadzeniu do odwołania stanu zagrożenia epidemiologicznego „decyzję o rodzaju i formie wprowadzanych ograniczeń (...) podejmuje kierownik urzędu administracji publicznej lub kierujący jednostką organizacyjną wykonującą zadania o charakterze publicznym, zawiadamiając o tych ograniczeniach, w drodze ogłoszenia, na stronie podmiotowej urzędu lub jednostki, a także przez wywieszenie ogłoszenia w siedzibie urzędu lub jednostki”.

 

Jest to równoznaczne z tym, że musicie skontaktować się z danym urzędem, ponieważ wszelkie decyzje będą w nich podejmowane indywidualnie. Jeżeli nie będziecie się mogli dodzwonić, sprawdźcie koniecznie, czy nie pojawiło się odpowiednie ogłoszenie na stronie online Waszego USC. A możliwości jest wiele: urząd może w ogóle zostać zamknięty i odwołać wszelkie zaplanowane wydarzenia, może działać normalnie, ale może też wprowadzić konkretne obostrzenia. Jakie? Przykładowo ograniczenie liczbę osób biorących udział w zaprzysiężeniu do pary młodej, świadków, rodziców i fotografa bądź kamerzysty. Najpewniej możecie też zapomnieć o tradycyjnie podawanej lampce szampana, choć akurat to wydaje się najmniej ważne.

COVID-19 – czy Wasze wesele się odbędzie?

 

Niestety, nie jest kolorowo... Nie chodzi tu o niczyją złą wolę, ale stan zagrożenia epidemiologicznego równa się odwołanie Waszego wesela. Do kiedy taka sytuacja będzie mieć miejsce? Dopóki wydane rozporządzenie nie zostanie wycofane, a tej daty jak na razie nikt nie jest w stanie przewidzieć. Z czego to wszystko wynika?

 

Według dokumentu zarówno restauracje, sale, jak i hotele mają całkowity zakaz prowadzenia działalności gospodarczej, co wiąże się z brakiem pozwolenia na bezpośrednie wydawanie posiłków, napojów, udzielanie zbiorowego zakwaterowania czy urządzanie gromadnych imprez tanecznych. Potwierdzają to odpowiednie zapisy zabraniające:

 

  1. Przygotowania i podawania posiłków i napojów gościom siedzącym przy stołach lub gościom dokonującym własnego wyboru potraw z wystawionego menu, spożywania na miejscu, z wyłączeniem realizacji usługi polegającej na przygotowaniu i podawaniu żywności na wynos lub jej przygotowaniu i dostarczaniu oraz działalności restauracyjnej lub barowej prowadzonej w środkach transportu, wykonywanej przez oddzielne jednostki.
  2. Organizacji, promocji lub zarządzania imprezami, takimi jak targi, wystawy, kongresy, konferencje, spotkania (...).
  3. Prowadzenia działalności związanej z konsumpcją i podawaniem napojów;
  4. (...) związanej z prowadzeniem obiektów noclegowych turystycznych i miejsc krótkotrwałego zakwaterowania;
  5. (...) związanej ze sportem, rozrywką i rekreacją (...), w szczególności polegającej na prowadzeniu miejsc spotkań, klubów, w tym klubów tanecznych (...).

 

Wiemy, że to nie są zbyt optymistyczne wieści, jednak nikt z nas nie spodziewał się pandemii na taką skalę. Są sprawy ważne i ważniejsze, dlatego powinniście jak najszybciej skontaktować się z wybranymi przez Was usługodawcami i wspólnie rozważyć wszelkie możliwe opcje związane z przełożeniem zabawy – niestety, jak na razie, na nieznany termin.

 

Sytuacja jest wyjątkowa i poważna. Aby ją zatrzymać, wszyscy musimy wykazać się dużą odpowiedzialnością i przewartościować swoje priorytety. Żeby trzymać rękę na pulsie, polecamy śledzić na bieżąco wszelkie rządowe komunikaty – oczywiście z domu! Miejmy nadzieję, że Wasza słuszna postawa przyczyni się do tego, że już wkrótce wszyscy będziemy się cieszyć z dobrych wiadomości, a weselna radość nabierze podwójnej siły i znaczenia.