Para Młoda podczas ślubu plenerowego

„Tak” wypowiedziane pod słońcem Andaluzji

Źródło: Tomczak Foto

Filip jest Polakiem, a  Estefania pochodzi z Hiszpanii. Połączyła ich aplikacja randkowa, w której założyli konta z tych samych powodów. Jak oboje przyznają, czuli się trochę samotni i mieli potrzebę poznawania nowych ludzi. Ślub i wesele odbyły się w rodzinnych stronach panny młodej. Jak przeszli przez przygotowania i jaki był ich efekt?

- Uwielbiamy podróże i poszukiwanie nowych doznań. Nasza relacja od samego początku była super naturalna, zaskoczyliśmy jako para praktycznie od pierwszego spotkania – mówi Estefania. - Zaręczyliśmy się dwa lata później, a ślub wzięliśmy trzy lata po pierwszym spotkaniu.

Zdjęcia: Tomczak Foto

Przygotowania do ślubu

Przygotowania do ślubu zajęły Filipowi i Estefanii  rok. Para zdecydowała się na zorganizowanie wesela na południu Hiszpanii, blisko miejscowości, z której pochodzi Estefania, ponieważ jej rodzina jest dużo liczniejsza niż pana młodego. Filip opowiada: - Staraliśmy się znaleźć taki termin, żeby moja rodzina i znajomi z Polski mogli zostać w Andaluzji około tygodnia i zwiedzić okolice bez konieczności brania wielu dni urlopu.

Data, którą wybrali na uroczystość 26 kwietnia, była również podyktowana cenami i pogodą. Lato na południu Hiszpanii potrafi być bardzo gorące, co mogłoby być uciążliwe, szczególnie dla polskich gości.

Przygotowania  zaczęli od znalezienia lokalu, który odpowiadałby jej założeniom w kwestii budżetu, liczby zaproszonych osób oraz wystroju i standardu. Szczęśliwie Filipowi i Estefanii udało się znaleźć wspaniałe miejsce, które oferowało również usługi wedding plannerskie. Narzeczonym zależało na kameralnym ślubie w kręgu najbliższej rodziny i przyjaciół,  zaprosili więc około 110 gości.

Budżet

Filip i Estefania mieli dokładnie zaplanowany budżet i tylko nieznacznie go przekroczyli. Jak przyznają, całkiem nieźle orientowali się w cenach, dlatego wiedzieli jak planować wydatki. Decyzja o przekroczeniu ustalonych kwot, która dotyczyła kilku elementów była z ich strony świadoma.

- Dokonaliśmy części zakupów w Polsce, ponieważ niektóre rzeczy, takie jak suknia ślubna i garnitur, mają tutaj korzystniejsze ceny. Zależało nam też na polskich akcentach podczas wesela, kupiliśmy więc w Polsce upominki i słodycze dla gości – mówi Estefania.

Inspiracje

- Chcieliśmy połączyć elegancję ze stylem rustykalnym. Oboje mieliśmy bardzo podobną wizję naszego wesela. Szukając lokalu mieliśmy już pomysł w głowie, ale inspirowaliśmy się też zdjęciami z internetu.  Nie chcieliśmy bajkowej oprawy, zależało nam raczej na osiągnięciu komfortowej celebracji naszego związku w gronie znajomych i rodziny – opowiada Filip.

Porady dla innych par

Filip:- Co byśmy radzili przyszłym nowożeńcom? Żeby przypomnieli sobie śluby, na których gościli i zastanowili się, co zrobiło wtedy na nich wrażenie i czym mogliby się zainspirować.

Estefania: Internet także stanowi dobre źródło inspiracji. Oczywiście ostatecznie wszystko będzie zależało od Waszej kreatywności i upodobań. Mam też radę, aby traktować proces przygotowań jako przyjemność bo już nigdy tego nie powtórzycie!

Para podpowiada też, aby zastanowić się nad tym, czy przyszłym małżonkom podoba się bardziej styl tradycyjny czy nowoczesny. A może zechcą go połączyć?

Filip i Estefania chwalą sobie współpracę z wedding plannerką: - Nasza doradzała nam na każdym etapie organizacji wydarzenia. To bardzo ułatwia cały proces. Przydaje się także pomoc takiej osoby już w trakcie samej imprezy. Zatrudniona przez nas plannerka dopilnowała, aby goście byli na bieżąco informowani przez obsługę o wydarzeniach w trakcie wesela. Dzięki temu nikt niczego nie przegapił.

Estefania: - Sprawdzajcie wszystko, próbujcie jedzenia, oglądajcie portfolia i pytajcie o opinię ludzi, którym ufacie. Angażowanie bliskich pozwala na wymianę pomysłów i daje możliwość poznania innych punktów widzenia.

Spróbujcie sobie wyobrazić ten dzień krok po kroku z perspektywy Waszej i Waszych gości. To pomaga w znalezieniu luk i niedociągnięć w planie. I ostatnie – nie bójcie się przełamywać stereotypów!

Szczególne wspomnienie z wielkiego dnia, to...

Filip: - Myślę, że najważniejsze było dla nas to, że nasi goście mogli dzielić z nami emocje. Chcieliśmy celebrować deklarację naszej miłości wraz z najbliższymi. Widzieliśmy ich szczęście, patrzyliśmy jak tańczyli, śmiali się, pili i bawili. Bardzo się cieszyliśmy, że praca, którą włożyliśmy w przygotowanie imprezy, na której wszyscy będą się dobrze bawić, naprawdę się opłaciła i wszystko się udało.

Estefania: - Najbardziej zapadł mi w pamięci moment po skończeniu imprezy i wyjściu gości. Obsługa zaczęła już sprzątać, a my siedzieliśmy w ciszy i popijaliśmy drinka ciesząc się świeżymi wspomnieniami z naszego wesela. Bardzo miło spędziliśmy czas i najchętniej jeszcze raz wydalibyśmy taką samą imprezę.

Para, jak przyznaje, była bardzo zadowolona z wybranego lokalu, który zapewnił jej wszystko czego potrzebowała. Dzięki temu spędzanie czasu z bliskimi było czystą przyjemnością.  Młodzi podkreślają profesjonalizm obsługi sali, DJ-a, wspomnianej wedding plannerki i fotografa. Filip: - Ogromnie podobają nam się zdjęcia wykonane przez  Bartosza Tomczaka. Udało mu się uchwycić nie tylko ważne momenty, ale i emocje które nam w tym dniu towarzyszyły.

Życie w małżeństwie

Oboje przyznają, że to co najbardziej zbliża ich do siebie, to wspólnie spędzany czas. Jak mówi Filip, są dla siebie przyjaciółmi, partnerami i małżonkami, okazującymi sobie szacunek i zrozumienie. Estefania dodaje: - Spędzamy możliwie dużo czasu razem, uwielbiamy wspólnie podróżować, chodzić do restauracji, spotykać się z przyjaciółmi, a także spacerować, czy ćwiczyć na siłowni. Staramy się być blisko siebie nawet wtedy, kiedy każde z nas ma ochotę zająć się innymi rzeczami.

Suknia ślubna dla każdej kobiety, czyli o magii modelu w kształcie litery "A".